Podróż autem z dzieckiem to świetna przygoda. Mnóstwo atrakcji po drodze budzi w maluchu odkrywce. Nawał pytań, na które nawet my nie znamy odpowiedzi. Ale są też przyjemniejsze pytania typu „daleko jeszcze?”. Czujemy się wniebowzięci móc co kilka minut odpowiadać na to samo pytanie! Niestety, najgorsze dopiero przed nami. Wygląd tapicerki po wyjściu dziecka z auta. Nasz maluch musiał się nieźle postarać, żeby tak zabrudzić nasze auto. Jak sobie poradzić z tym bałaganem?
Błoto
Dzieci mające brudne buty od błota nie będą uważać, aby niczego nie ubrudzić. Wręcz przeciwnie! Dotkną wszystkiego czego ich mała noga dosięgnie. Przeważnie jest ty oparcie przedniego fotela, albo tapicerka drzwi. Na całe szczęście błoto w miarę łatwo schodzi. Wystarczy poczekać aż zaschnie i zeskrobać. Przemycie ścierką z płynem dokończy robotę. Świetnie również poradzą sobie zwilżone chusteczki.
Rada na przyszłość? Zainwestować w pokrowiec na fotel. Dużo łatwiej się go czyści, a w dodatku zawsze można go wymienić.
Tłuste plamy
Branie jedzenia na wynos zawsze kończy się tragedią w samochodzie. Dziecko nie da rady wytrzymać, aż dojedziemy do domu. Dlatego często rodzice dawają maluchowi jedzenie. Trochę ciszy i spokoju. Przeważnie są to jakieś frytki, a jak wiadomo, któraś zawsze spadnie. Jak poradzić sobie z tłustą plamą? Świetnym sposobem jest użycie płynu do mycia naczyń. Dzięki niemu dopierzemy prawie każdą tłustą plamę.
Serwis
Najlepszą opcją jest oddanie brudnej tapicerki do fachowców. Niektóre plamy nie zejdą z naszych foteli. Nie ma sensu się denerwować. Auto po umyciu wróci czyste i pachnące, bez marnowania czasu i nerwów.